czasami uciekający zbyt prędko czas mnie przeraża... przelatuje mi przez palce...
niby wydaje się, że teraz (od 1,5 roku ok.) mam go więcej...
nieprawda... tyle samo... tylko inaczej organizowany...
wolniej... ślimaczej...
i nie wiem co lepsze... nie wiem...
ale do procy już nie wróciłabym... ojjjjj nie!!!
i wiem co lepsze... emeryturka :D:D:D:D:D
a dziś po burzy było za oknem tak :)
spokojnej nocy! słodkich snów :)
kiedyś tam mi w okno zaglądał :D
PS. a kasztany, oczywiście!!! :d zdążyły zakwitnąć :D
dobranoc :)
OdpowiedzUsuńA my tęsknimy za Elą w pracy :(
OdpowiedzUsuńnie powiem, że niemiłe... :)
Usuńtylko kto to tak tęskni??? Kto się chowa za anonimem?
Pozdrawiam :)