byłam w Dublinie...
oczywiście Monument światła obowiązkowo trzeba uwiecznić :)
robiłam zakupy w takim sklepie :):):)
spacerowałam suchą nogą po dnie morza (był odpływ) i zbierałam cudne muszle...
i już z powrotem nie bałam się lecieć... widok przez okienko nad chmurami przecudny...
a od jutra rozpoczynamy święta :)
Nollaig Shona
Dublinowo-wolsztynowo. Piękny skrót myslowo-obrazowy. Piękny. Pozdrawiamy...:)
OdpowiedzUsuńMamo, czekam na Ciebie, skoro juz sie nie boisz :))
OdpowiedzUsuń