w rodzinnym domu tradycją było, że Mamusia robiła je we Wigilię...
ale jak człowiek pracuje... sorry :) pracował... to trzeba było wcześniej i zamrozić... i tak mi zostało...
mówię o pierogach na wigilię z farszem rybno-grzybowym... a i ciasto też inne... z gotowanych dzień wcześniej pyrek :D
jestem ciekawa czy jeszcze ktoś takie robi ?
wczoraj narobiłam... hohohoho :)
a to już porcja na wczoraj... (tylko niektórzy się nie załapali... szkoda:( )
no i oczywiście kotleciki z reszty farszu :)
[podzielę się przepisem... a co? :)
Farsz do pierogów wigilijnych.
3-4 filety (mintaj) ugotować w wywarze z jarzyn (jak na zupę rybną)
½ bułki namoczyć
Średnią cebulę przesmażyć lekko osoloną
Suszone grzybki namoczyć i ugotować w małej ilości osolonej wody z cebulką
Można dodać smażone pieczarki
Mięsko+ bułka + grzybki + cebula przekręcić przez maszynkę dodać jajko, sól, pieprz, majeranek(trochę) i dobrze wymieszać. (przed ugotowaniem ma lekko gorzkawy smak – od grzybków).
Nakładać na ciasto i formować pierożki…
Smacznego.]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz